Dymitr Michniak (ur. 1934 r.) od urodzenia związany z Nowicą rolnik i rzemieślnik specjalizujący się w wyrobie drewnianych foremek na masło w kształcie baranka, używanych podczas świąt Wielkanocnych. Jego ojciec Andrzej, również zajmował się wyrobem drobnych przedmiotów z drewna głównie łyżek. Potrafił w ciągu jednego dnia zrobić ich do 5 tuzinów.
Tak wspomina dawne lata:
Dawniej nie było warsztatów takich, tylko tam gdzie mieszkali tam robili. Był taki klocek do ciosania, tą tokarkę jak toczył to się wnosiło do domu do kuchni. I toczył. I później te wiór to wszystko się zamiatało, wynosiło, i tą tokarkę się wynosiło. No. Jedynie klocek był zawsze w domu, bo klocek był zawsze potrzebny. Jeżeli się otoczyło te łyżki, to trzeba było siekierką obrabiać na tym klocku. No. I później nożem takim ręcznym ostrugać ładnie. Tym riżcem (…) co się nakłada na kolanie, wy….tego wybiera. Tu się przywiązywało takie, takie, szmaty, tego, sznurkiem, żeby spodnie nie tego… i na tym miękko było, i w tym się wyżynało. A późni jeszcze się na gładko coś, jak tu można powiedzieć: nie było glanc papieru, żeby to wygładzać, tylko co? Doszli do tego, że np. szkło. Szkło się łamało i tym szkłem te nierówności się – zamiast glanc papieru, się wygładzało, żeby to było ładne i tego.
Więcej o dawnym życiu w Nowicy można przeczytać w publikacji dotyczącej łyżkarstwa na zachodniej łemkowszczyźnie (która ukaże się do końca 2023).
Jest ojcem Piotra Michniaka, który z kolei oprócz wyrobu baranków i kopystek, zajmuje się pokazowym toczeniem łyżek na tokarce sznurkowej.
Dymitr Michniak to jeden z głównych bohaterów filmu p.t. „Baranki”.